Wakacyjne życie plażowicza? Relaks, przygoda i niezapomniane wrażenia czekają na Ciebie w Ośrodku Wypoczynkowym Plażowicze w Mielnie! Serdecznie zapraszamy.
Najstarsza zachowana do czasów współczesnych konstrukcja Mielna. Gotycki kościół wzniesiono już w XV wieku, prawdopodobnie w miejscu dawnego pogańskiego kultu. Do postawienia imponującej budowli wykorzystano kamień (i polny, i używany wcześniej w zgoła odmiennych celach) i cegłę. Cenne są dwa świątynne dzwony oraz ambona z rzeźbami czwórki ewangelistów.
Stowarzyszenie "Arena" oraz Gmina Mielno, są organizatorami radosnych chwil, na deptaku obok wejścia na plażę. W okresie letnim pojawia się wielu artystów, którzy swoimi umiejętnościami wprowadzają...
Piękna, starannie i z zachowaniem wielu cieszących oczy detali wykonana rzeźba, stała się już jednym ze znaków rozpoznawczych Mielna. Wczasy tutaj nie mogą obejść się bez pamiątkowego zdjęcia z Jeleniem. Ponoć figura powstała na pamiątkę wyjątkowo udanego polowania. Pomnik wiele razy był niszczony i przenoszony, ale dziś turyści podziwiają go w pełnej krasie.
Ciekawa propozycja dla tych, którzy chcą poczuć dreszczyk emocji. "Czacha" Mielno to 3 zróżnicowane tematycznie escape roomy, w każdym uczestnicy interaktywnej gry przygodowej mają dokładnie godzinę na rozwiązanie kilkunastu łamigłówek i "ucieczkę". Dostępne warianty rozgrywki dla 2-6 osób toczą się na pirackim statku, w izbie wytrzeźwień i krainie ludożerców.
A ja myślę, że wrzesień nad morzem zawsze spoko. Nie lubię turystów i masowych uciech jak właśnie te niby "atrakcje" w formie dyskotek i innych szaleństw a wrzesień jest z roku na rok coraz cieplejszy więc uważam, że warto rezerwować wtedy urlop.
Każdego roku jeździmy nad morze z dzieciakami. Nie tylko na wypoczynek, ale też aby zaczerpnąć jodu. Nasz wyjazd tegoroczny już się zbliża więc już przebieram nogami :)
Nie miałem okazji tego sprawdzić osobiście, ale stawiam garść dolarów przeciwko garści orzechów że po wprowadzeniu 500+ liczba rodzin wyjeżdżających nad polskie morze zdecydowanie się zwiększyła. I mocno dyskusyjna pozostaje kwestia, na ile ci "nowi" naprawdę uprzykrzają życie bardziej wyrobionym turystom, a na ile po prostu zrobiło się bardziej tłoczno na plażach.