Niby fajnie i należałoby się tylko cieszyć, ale... ten cały ranking to mocno dmuchana sprawa. Jedyny cel jego opublikowania to zachęta do poszukania sobie biletu lotniczego za pośrednictwem rzeczonego serwisu. Tym samym do zestawienia mogły trafić tylko te miejsca, które mają w ofercie. Poza tym właściwie nie mieli własnych zdjęć, a te które "pożyczyli" od użytkowników Instagrama, to zupełnie bez ładu i składu (vide użycie tej samej fotki pod opisami dwóch różnych plaż w Hiszpanii).